poniedziałek, 7 listopada 2016

Rozdział 1.

            Schodząc na przerwę w meczu, przejechał wzrokiem po trybunach. Sam nie wiedział, dlaczego to zrobił, ale straciło to dla niego jakiekolwiek znaczenie, gdy wśród tłumu kibiców zebranych na stadionie w Gijon wypatrzył drobną blondynkę o niesamowitych oczach. Uśmiechnął się pod nosem i pobiegł do szatni. Nie mógł przestać o niej myśleć. Od rana siedziała mu w głowie. A teraz pojawiła się na meczu. Może to było przeznaczenie? Nie, przecież on nie wierzył w takie banały.
Mia nie była sama. Towarzyszył jej starszy mężczyzna, którego już gdzieś widział. Mógł sobie dać rękę uciąć, że skądś go znał. Tylko co ona mogła mieć z tym facetem wspólnego?

***

            Wygładziła swoją krótką sukienkę i poprawiła pozycję na krzesełku. Zerknęła na wielką tablicę, głoszącą wynik na niekorzyść gospodarzy. Niespokojnie się poruszyła i potarła skroń. Przymknęła oczy, głośno westchnęła i obróciła się w stronę towarzysza.
– Ángel, wiesz, że to dla nas bardzo niewygodna sytuacja, prawda? – zaczęła spokojnie.
– Wiem, Mia, wiem, ale co ja ci na to poradzę? – poprawił szarą marynarkę z domu mody Dolce&Gabbana – Przecież gdybym mógł… – nie dała mu dokończyć.
– Pamiętaj, że się z tego nie wywiniesz. – syknęła – Jak ktoś zacznie sypać, nie zapomną o nikim. A jeśli dotrą do mnie, to ja pociągnę was na dno ze sobą – odwróciła głowę i poczęła przyglądać się piłkarzom, będącym w trakcie rozgrzewki przed rozpoczęciem drugiej połowy spotkania ligowego.
– Jesteśmy w tym gównie razem, Mia. To wszystko nie jest na rękę żadnemu z nas. Uwierz mi, nikt się z nim nie zbrata – starał się przekonać blondynkę.
– Wystarczy, że on zbrata się z FBI. Wtedy wszyscy jesteśmy w dupie.
– No, nie do końca wszyscy. Ty masz mieszkanie w Rosji, prawda?
– Mam i co z tego? – prychnęła z pogardą – Nie mam zamiaru całe życie ukrywać się przed psami. – na chwilę zapanowała między nimi cisza – Słuchaj, musisz być teraz bardzo ostrożny w poczynaniach. Nie angażuj się zbytnio w nowe projekty, nie rób nic podejrzanego. Nie możemy sobie pozwolić nawet na pół fałszywego kroku. – zacisnęła dłonie w pięści – Od tego zależy nasza przyszłość. To co zaczęliśmy, musimy dokończyć. Nie ma innej opcji.
– Nie myślisz czasem, że niepotrzebnie się w to wplątałaś? – zerknął na nią niepewnie.
– Ángel, nie zapominaj kim jestem i skąd pochodzę. – uśmiechnęła się – To jest po prostu rodzinny biznes – wzruszyła ramionami.
– Więc masz specyficzną rodzinę – zauważył kąśliwie, a dziewczyna pokazała mu ręką, by siedział cicho, ponieważ piłkarze powrócili na murawę.

            Wstali z miejsc jednocześnie i ruszyli w kierunku wyjścia. Złapała go pod ramię. Zachowywali wszelkie pozory normalnego spotkania. W tym mieście, podczas takiego meczu, można było zostać niezauważonym. A nawet jeśli ktoś by ich zauważył, zawsze można było powiedzieć, że chcieli jedynie obejrzeć mecz. To właśnie dlatego miejscem spotkania tych dwojga był El Molinón.
            Tuż przy drzwiach, odsunęła się od Hiszpana i stanęła naprzeciw niego. Wpatrywała się w jego oczy. Wyprostowała się i odrzekła głosem kobiety pewnej siebie:
– Pamiętaj, żeby nie wzbudzać podejrzeń, Villar.
– Jedź do Szwajcarii i daj mi znać co i jak. Tylko nie telefonicznie – zauważył.
– Nie jestem idiotką, Villar – zwęziła oczy w szparki.
– Nie wątpię, ale przezorny podwójnie ubezpieczony, Neuer.


***
Komentarze mile widziane! ;)
Jeśli chcecie być informowani, wpiszcie to proszę tutaj w zakładce: http://lilas-word.blogspot.com/p/notifications.html

20 komentarzy:

  1. Ależ tajemniczo na sam początek. Jestem bardzo ciekawa o co tutaj chodzi.
    Czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wkręciłam się a to koniec :( to dopiero pierwszy rozdział a ja juz jestem pewna, że zostaje :) jestem mega ciekawa co dalej, dlatego spokojnie czekam na następny ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety ten rozdział był dosyć krótki, ale obiecuję, że będą się pojawiały też dłuższe. ;)

      Usuń
  3. O kurde, bosko. Tak się wciągnęłam, że aż jękłam z niezadowolenia gdy tak w mgnieniu oka rozdział się skończył! Czekam na szybki next, bo jest okropnie ciekawe, no i tajemniczo, a ja takie klimaty kocham. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Krótko! I jak tajemniczo, kryminalnie, ciekawie! W jakie "gówno" się wplątali? Jaka rodzina?
    Jestem naprawdę zaintrygowana!
    Czekam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, spokojnie, kochana, dowiesz się o jaką sprawę chodzi. ;) A o rodzinie będę zdradzać takie malutkie info i może sama wpadniesz na to, kim tak naprawdę jest Mia. ;*

      Usuń
  5. Super :) jestem ciekawa jak to się potoczy :)

    NY

    OdpowiedzUsuń
  6. Dotarłam tutaj i cieszy mnie to bo zapowiada się naprawde ciekawy projekt :D
    zdecydowanie zostaje
    jak na razie jest tajemniczo
    weny i buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie też informuj mnie o nowościach

      Usuń
    2. Powoli będę zdradzać więcej szczegółów. ;)
      Jak chcesz być na 100% pewna, że będę informować, możesz wpisać adres na: lilas-word.blogspot.com w zakładce NOTIFICATIONS ;))

      Usuń




  7. Zawiało grozą i...tajemnicami. Zdecydowanie chcę więcej i z ogromną przyjemnością napisze, że ten rozdział pierwszy jest o wiele lepszy niż prolog. Nigdy nie lubię prologów, lecz ten rozdział byłby być prologiem. JEstem oczarowana tą historią, mam nadzieję, że szybko pojawi się coś nowego!
    Zapraszam, pojawił się rozdział 1 opowiadania 'Wciąż od nowa zaczynam żyć z nim'.
    Pozdrawiam,
    http://umowa-slubna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, zawiało, zawiało. A co będzie dalej? Zachęcam do śledzenia. :D

      Usuń
  8. Jak zwykle spóźniona, ale jestem. I od wejścia czuję się zaintrygowana. Coś mi się wydaje, że będzie naprawdę ciekawie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezwykle się cieszę, że udało mi się Ciebie zainteresować. ;)

      Usuń
  9. Hej ! bardzo dawno nie komentowałam, ale jestem ze wszystkim na bieżąco !
    Nie przestajesz mnie zaskakiwać naprawdę ! :D Każde opowiadanie czytałam z wypiekami na twarzy, a TO już po samym prologu wgniotło mnie w fotel.
    Jest tak tajemniczo i intrygująco, że już się nie mogę doczekać następnego ! :)
    A z prywaty... jestem amystory z photobloga, kiedyś czytałaś moje opowiadania, jakbyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na blogspota, gdzie właśnie opublikowałam prolog nowej historii.
    pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro udało mi się wynieść w fotel Ciebie... :D Cieszę się!

      Usuń